12 listopada 2016

ziaja haul

Hej hej!

Wybrałam się dzisiaj do Ziai, żeby uzupełnić swoje zasoby pielęgnacyjne i uznałam, że warto byłoby podzielić się z wami moimi zdobyczami. Mam tu w zasadzie same nowości i tylko jeden znany mi produkt. Ziaję lubię i wysoko sobie cenię, bo za niewielkie pieniądze możemy dostać naprawdę porządne, dobre składowo i przyjemne w użytkowaniu kosmetyki polskiego wyrobu. Jeżeli ciekawi was, co tym razem trafiło w moje łapki, zapraszam do dalszej lektury!


1) kuracja kaszmirowa z olejem amarantusowym - szampon do włosów normalnych, cienkich, delikatnych i suchych

Działanie obiecane na butelce pokrywa się z moimi oczekiwaniami, a najbardziej liczę na zapewnienie objętości. Jak już nieraz wspominałam, nie przepadam za swoimi włosami w wersji saute i dlatego poszukuję w kosmetykach dodatkowego kopa.

2) dwufazowy płyn do demakijażu oczu 

Kolejna z niezliczonej ilości już zużytych buteleczek. Zawsze musi stać w łazience i jest tam od kiedy tylko pamiętam. Usuwa to, z czym nie radzi sobie płyn micelarny, czyli np. z trwałą pomadką matową z Golden Rose albo wodoodpornym eyelinerem. Nie pozostawia na oczach zamglonego filmu i jest po prostu fajny.

3) krem bionawilżający do cery tłustej i mieszanej biała herbata 

W codziennej pielęgnacji do tej pory brakowało mi zwykłego kremu na dzień. Mam swoją żelową maść na trądzik, mam tłusty Cicaplast z LRP, ale codziennego "nawilżaka" już nie. Na razie nie umiem nic o nim powiedzieć, poza tym że ładnie pachnie i wydaje się mieć całkiem przyjemną konsystencję. 

4) antyoksydacja skóry zmęczonej, pozbawionej blasku, wrażliwej - jagody acai, tonik z kwasem hialuronowym

Tak samo, jak w przypadku kremu na dzień, brakowało mi toniku. Dotychczas opuszczałam ten krok w pielęgnacji, ale postanowiłam zabrać się za moją buzię i stworzyć swój rytuał idealny, dlatego przy okazji wrzuciłam do koszyka również produkt tego typu. 

Dodatkowo przemiła pani (której imienia nie znam, ale jest moją ulubioną ekspedientką w Ziai w gdyńskiej Rivierze) dorzuciła mi dwie próbki ze wspomnianej serii z jagodami acai - krem na dzień ochronno-łagodzący z SPF 10 oraz nawilżające mydło z balsamem pod prysznic do kąpieli. 


Dam wam znać o tym, jak sprawdzają mi się te kosmetyki w poście o pielęgnacji, denku lub ulubieńcach; to się okaże. Jak zawsze czekam na wasze komentarze - znacie, lubicie, nie lubicie? Jaki kosmetyk Ziai podszedł wam najbardziej, a którego omijacie szerokim łukiem? Piszcie! Tymczasem zmykam i do szybkiego napisania.

Love you,
K.

5 komentarzy:

  1. Cieszę się, że tu zajrzałam bo nie miałam pojęcia o istnieniu takiego toniku Ziaji - ogólnie jest to jeden rodzaj produktu tej marki, który mi służy więc na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nowość w ich asortymencie i jak na razie fajnie mi się sprawdza. Też się cieszę, że zajrzałaś i mam nadzieję, że będziesz wpadać częściej. :))

      Usuń

dziękuję za Twój komentarz! ♡

jeśli masz do mnie pytanie, zadaj je pod najnowszym wpisem :)