Hej hej!
"regularne blogowanie" - taaaaaaaaa
Po kolejnej dłuższej przerwie powracam do was, by nieskromnie pochwalić się moimi szponami. Ostatnimi czasy praktycznie nie ma opcji, by zobaczyć mnie bez wzorzystych paznokci. Przeżywam #throwback, bo w 1 klasie gimnazjum też robiłam wzroki, tyle że 1) mniej udane i 2) na dużo krótszych, żeby nie powiedzieć brzydszych paznokciach. Mama nie pozwalała przekraczać długości dla niej "przyzwoitej", więc nosiłam paznokcie ścięte praktycznie bez białej końcówki, no może o długości 1 mm. Teraz sięgają mi tuż za opuszkę i wygladają schludnie, na razie nie chcę ich zapuszczać do długości chociażby sprzed miesiąca. Obsesja na punkcie wzorków zrodziła się pod koniec wakacji i teraz sięgnęła zenitu. Zdjęcia swoich prac robiłam zazwyczaj wieczorem, więc jakość nie powala. Poza tym nie wpadłam na to, żeby się nimi chwalić na blogu i owe zdjęcia służyły tylko pochwaleniu się koleżankom na snapchacie czy w wiadomości na fb zanim zobaczą je na żywo. Tyle w temacie jakości FULL HD.
P.S. Sporo zdjęć powstało jeszcze przed ogarnięciem lakieru na skórkach, więc na to nie patrzcie :')
P.S.2 Na pierwszej sklejce w prawym górnym rogu różowe moje, a niebieskie mojej przyjaciółki:).
A jak u was? Stawiacie na krótkie, długie, wzorzyste czy gładkie?
Chwalcie się!
love you,
K.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za Twój komentarz! ♡
jeśli masz do mnie pytanie, zadaj je pod najnowszym wpisem :)